Prawie 4 tys. km na zachód od wybrzeży Ameryki Południowej na Oceanie Spokojnym leży niesamowite i tajemnicze miejsce – Wyspa Wielkanocna. Ta licząca 3791 mieszkańców wyspa słynie przede wszystkim z tajemniczych posągów Moai, których powstanie do dziś stanowi kwestię sporną.
Mieszkańcy, w większości Polinezyjczycy, mówiący dialektem niepodobnym do żadnego europejskiego języka, nazywają swoją wyspę i siebie Rapa Nui. Pierwszymi Europejczykami, którzy ujrzeli Rapa Nui byli holenderscy żeglarze z okrętu dowodzonego przez Jacoba Roggevereena. Było to w niedzielę Wielkiej Nocy 1722 roku – stąd nazwa wyspy. Jeszcze zanim zeszli na ląd dojrzeli ustawione na wybrzeżu szeregi gigantycznych, kamiennych posągów stojących plecami do morza. 52 lata później wyspę odwiedził Anglik – kapitan Cook, który zastał wszystkie figury przewrócone twarzami do ziemi. W takiej pozycji większość z nich przetrwała do dziś.
Rapa Nui ma kształt trójkąta, z kraterami wygasłych wulkanów położonymi w jego wierzchołkach. Może się wydawać, że w ciągu kilku dni da sie tą wyspę zwiedzić pieszo (jej długość to ok. 15 km, a szerokość ok. 20 km) okazuje się to jednak trudne. Jedyna osada na tym skrawku ziemi – Hanga Roa leży w jego zachodniej części i po to, aby dotrzeć z niej pieszo do ciekawych miejsc najdalej wysuniętych na wschód, zwiedzić je i wrócić nie wystarczy jednego dnia. Na tą najdalszą wycieczkę trzeba wynająć samochód i zabrać ze sobą odpowiedni zapas wody, bo jest piekielnie gorąco, a po drodze nie ma żadnego zaopatrzenia.
Tajemnicze posągi – moai są dziś magnesem przyciągającym turystów z całego świata. Na całej wyspie posągów jest przeszło sześćset, z tego około 150 porzucono przed wiekami w kamieniołomie Rano Raraku (dawno wygasłym wulkanie), gdzie były wykuwanie. Wizyta w kamieniołomie pozwala docenić ogrom pracy jaki włożono w wyciosanie i przetransportowanie każdego posągu. Wciąż są tam posągi nie oddzielone od kamiennego górskiego zbocza, jakby ktoś porzucił je w połowie pracy. Proces wykuwania obejmował kilka etapów, najpierw żłobiono korytarze wokół posągów, rzeźbiono twarz i tors, następnie podkopywano się pod nie. Nadal niejasny jest sposób ich transportowania.
Większość archeologów skłania się ku teorii, że Moai są dziełem mieszkańców wyspy, a figury przedstawiają bogów lub zmarłych przodków. Istnieją oczywiście inne teorie mówiące o tym że autorami posągów są: kosmici, mieszkańcy Atlantydy czy pradawni bogowie :).
Posągi Moai zostały wyrzeźbiono ze skały wulkanicznej w XVII i XVIII wieku. Największe wrażenie robi 15 figur ustawionych na 160 metrowej platformie w Abu Tongariki, a najbardziej rozpoznawalne posągi to Moai w Athu Tahai znajdujące się w stolicy Hanga Roa. Najwyższy posąg ma 8,7m., najniższy 5,6m., niektóre mają nakrycia głowy, inne są nieskończone. Znaleziono też jedną figurę, która została niedokończona (wys. 21 metrów, waga ok. 270 ton).
Turyści pragnący ujrzeć na własne oczy te niesamowite dzieła powinni na termin przyjazdu wybrać: styczeń i luty, gdy jest wprawdzie gorąco, ale nieco mniejsze jest prawdopodobieństwo opadów. Najwięcej deszczu spada tu zwykle w maju. Jedyną możliwość dotarcia na Wyspę Wielkanocną dają linie LAN Chile i australijskie Quantas z Santiago w Chile.