Wybierając się na daleką północ (do Skandynawii, na Islandię) późną jesienią i wczesną wiosną, w okresie pomiędzy równonocą jesienną a wiosenną (od 21 września do 21 marca) istnieje duże prawdopodobieństwo, że będziemy świadkami niesamowitego zjawiska – zorzy polarnej.
Zorze polarne możemy podziwiać dzięki Słońcu. W trakcie wielkich wybuchów i rozbłysków, ogromne ilości cząstek elementarnych wyrzucane są ze Słońca w przestrzeń kosmiczną. Cząsteczki zbliżając się do Ziemi, tworzą okrąg wokół bieguna północnego, gdzie zderzają się z górną warstwą atmosfery. Uwolniona wówczas energia, to właśnie zorza polarna. Wszystko to dzieje się mniej więcej 100 kilometrów nad naszymi głowami.
Zorzę najlepiej obserwować, pomiędzy godziną szóstą po południu a pierwszą w nocy. Od grudnia do stycznia zwykle pada dużo śniegu i można doświadczy nocy polarnej z nastrojowymi wieczorami i bardzo krótkimi dniami. Zorze są bardzo różne przyjmują kształt trzech zielonych ramion, powiewającej kotary lub unoszącego się dymu. Zorze mają kolor jaskrawo zielony, często z różową obwódką, czasami miejscami są ciemnofioletowe.
Teoretycznie zorze polarne widoczne są w całej Norwegii. Największy efekt widoczny jest za Kołem Podbiegunowym, a więc w Norwegii Północnej. Pas zórz polarnych dociera do Norwegii Północnej na Lofotach i ciągnie się wzdłuż wybrzeża aż po Przylądek Północny. Z każdego miejsca w tej okolicy można podziwiać ten wspaniały spektakl świateł. Statystycznie największe szanse na obserwację zórz polarnych są wtedy, gdy w powietrzu nie ma wilgoci, a niebo jest czyste; najczęściej zdarza się to w głębi lądu
Aby zapewnić sobie maksymalną widowiskowość spektaklu, nie powinno się planować oglądania zorzy polarnej w czasie pełni księżyca ani też w miejscach silnie oświetlonych, ponieważ światło zewnętrzne powoduje, że zorza wydaje się o wiele bledsza. Trzeba również pamiętać, żeby ciepło się opatulić. Ciekawym i ekscytującym sposobem na podziwiane zorzy jest rejs jednym ze statków linii Hurtigruten, widok zorzy polarnej na tle ciemnego jak atrament nieba i tafli wody zapiera dech w piersiach.
Można także wybrać się do Polarlightcenter, czyli Centrum Zórz Polarnych w Laukviku na wyspie Austvågøya na Lofotach, które oferuje prezentacje, informacje, kursy i wystawy. Na miejscu bardzo otwarci i pozytywnie nastawieni badacze zórz polarnych, Therese i Rob chętnie opowiadają o swoich magicznych przeżyciach. Równie pasjonującym sposobem na podziwiane świateł północy jest przejażdżka psim zaprzęgiem w świetle zorzy polarnej przez dolinę Pasvik na granicy rosyjskiej w Finnmarku.
WOW! Czy te zdjęcia są prawdziwe czy to jakiś fake? Bo aż nie mogę uwierzyć, że powstają na niebie tak niezwykłe barwne kształty!
Zdjęcia pierwsza klasa!!!
Ja osobiście widziałem zorze polarną na Islandii i jak do dziś było to chyba jedno z największych przeżyc dla mnie!! Mega wrażenie;-)
W tym roku podobno mają być zorze wyjątkowo mocne z powodu intensywności wiatru słonecznego – najsilniejsze od 30 lat!!
Oczywiście że prawdziwe 🙂 zorza to naprawdę niesamowita feria barw
Przepiękne, chciałabym zobaczyć, ale jak na razie brak funduszy :/