Teby i Luksor dzieli tak naprawdę niewiele kilometrów, które teoretycznie można przemierzyć nawet i piechotą, pomimo dokuczającego w Egipcie słońca. Dlaczego Teoretycznie? Bo przecież obydwa miasta dzieli Nil, co mimo wszystko dla zwykłego śmiertelnika jest przeszkodą nie do przejścia. Obydwa miasta są znakomitymi atrakcjami turystycznymi, choć o nieco innej specyfikacji, bowiem Luksor jest bazą wypoczynkową, zaś w Tebach mieści się między innymi mistyczna Dolina Królów.
Rejsy po Nilu tak naprawdę są możliwe i ogólnie dostępne, tylko zadajmy sobie pytanie – ile frajdy w zwiedzeniu tafli gigantycznej rzeki w jednej łodzi ze zniesmaczonym Egipcjaninem? Niewiele, dlatego proponujemy Wam zwiedzanie inne niż wszystkie. Nie chodzi o przejazd quadami po pustynnych terenach Egiptu. Nie chodzi o przepłynięcie wpław Nilu (co zresztą nie należy do zbyt mądrych pomysłów). Chodzi o przelot balonem nad najważniejszymi atrakcjami turystycznymi.
Zaliczyliśmy przelot w Luksor – turystycznym mieście i już na wstępie mogę powiedzieć, że Dolina Królów widziana z lotu ptaka, jest przynajmniej dwa razy bardziej imponująca niż widziana piechotą. 2000 metrów nad ziemią, wylot o wschodzie słońca, czyli w okolicach 4:00 – 5:00 nad ranem. Po kilku minutach przyzwyczailiśmy się do niecodziennego dyskomfortu, tym bardziej, że ktoś z nas ma lęk wysokości…
[wp_ad_camp_1]
Niesamowita sieć grobowców w Dolinie Królów to widok nie z tej ziemi. Ogromne monumenty czterech Ramzesów, imponujący kompleks słynnego Tutanchamona, ale nie tylko. Turystów nie brakuje, a i poza sezonem pod podziemnymi wejściami do tuneli jest spory przepych. Nasza rada? Balon, dzięki któremu nie trzeba się martwić podobnymi problemami. A widoki – cud, miód i orzeszki…
Po zwiedzeniu Doliny Królów przyszedł czas na deser, czyli Dolinę Królowych. Oczywiście bazą startową pozostaje Luksor, którego komunikacja pozwala w zasadzie na podróże do prawie każdego miejsca Egiptu. Swoją drogą, to miasto jest świetnie zorganizowane pod względem komunikacyjnym – połączenia kolejowe, rejsy po Nilu, masy taksówek, a nawet port lotniczy, który jest jednym z największych w kraju. Nic dziwnego, że stąd decydowaliśmy się wyruszać na wyprawy powietrzne.
Podróż balonem w stronę Doliny Królowych rzuca zupełnie nowe światło na tę atrakcję turystyczną. Budowle wyglądają znacznie atrakcyjniej, bo widać ich pełny majestat, a także możemy przyjrzeć im się niemal z każdej strony. Stojąc na gorących, egipskich piaskach widzimy jedynie front, więc porównywać nie ma co. Laik stwierdzi, że w zasadzie, to w obydwu dolinach nie widać niczego więcej poza… piaskiem i górami. Nic bardziej mylnego – jest to rozbudowany kompleks czterech grobowców, w którym pochowano ponad 20 kobiet rządzących. W tym Hatszepsut.
Każdy lubi widoki z wysokości 2000 metrów, nawet pomijając lęk wysokości. To absolutnie niepowtarzalna okazja, aby zobaczyć daną atrakcję turystyczną z perspektywy dotąd niewidzianej na żywo. Tak też jest z Doliną Królów i Królowych, które zaskakują tym, w jak złożony sposób są umiejscowione. Spora ilość z nich była budowana ponad tysiąc lat przed naszą erą, a jednak da się odczuć, że nie były budowane w przypadkowej kolejności, w przypadkowych miejscach. Co więcej, niektóre z nich są połączone podziemnymi tunelami, ale o tym, już w innym wpisie…