Mamy dla Was sensacyjną wiadomość! Wiosna, która w tym roku do naszego pięknego kraju nad Wisłą nie zawitała (to co się dzieje od kwietnia za oknem to jakaś podróbka jest) nie zaginęła, a jedynie się ukrywa! Wybrała sobie bardzo przyjemne miejsce, piękną wyspę na Atlantyku, zwaną krainą wiecznej wiosny – Maderę.
Leżąca u północnych wybrzeży Afryki, na północ od Wysp Kanaryjskich Madera (niezależne terytorium portugalsie) to cel podróży wielu spragnionych łagodnego klimatu turystów. Co ciekawe stałe temperatury utrzymują się tu przez cały rok, co sprzyja rozwojowi bujnej roślinności i niewiarygodnej ilości gatunków kwiatów. Ze względu na ukształtowanie terenu zdarzają się ulewne opady deszczu, gdy rzeki występują z brzegów, a skały nabrzeżne osuwają się wprost do Oceanu. Na szczęście występują niezwykle rzadko.
Madera to jeden z najwyższych na świecie wulkanów. Powstała ona w wyniku serii erupcji podwodnego wulkanu, dzięki czemu dziś na wyspie możemy podziwiać niepowtarzalny krajobraz. Wyrzucone z podwodnego krateru skały i kamienie utworzyły wysokie góry i głębokie doliny. Za ostateczne ukształtowanie górskich grani, wąwozów oraz niesamowitych klifów odpowiadają erozje.
Na Maderę warto wybrać się nie tylko ze względu na niepowtarzalne walory przyrodnicze, ale przede wszystkim ze uwagi na różnorodność krajobrazu. Można tu spotkać rozległe zielone doliny, wspaniałe gęste lasy, tarasowo ukształtowanymi pola uprawne oraz skaliste wybrzeża z zapierającymi dech w piersiach klifami (z jednym z najwyższych klifów Europy – Cabo Girao).
Są trzy rzeczy, które koniecznie trzeba zrobić, jeśli jako cels wakacji wybierzemy Maderę. Po pierwsze – spacer wzdłuż Levadas. Te kanały wodne, z biegnącymi wzdłuż nich ścieżkami przecinają Maderę Wzdół i wszerz. Zbudowano je w XV wieku aby transportowały wodę deszczową z północy na południe wyspy. Biegną przez góry, wysoko ponad stromymi zboczami dolin, często prowadzą tunelami. Biegnące wzdłuż nich ścieżki, służyły początkowo robotnikom oczyszczającym kanały, z biegiem czasu zostały docenione przez wędrowców i turystów i stały się znakomitym sposobem na podziwianie krajobrazów i wysokich szczytów wyspy. Co ważne spacer nimi nie jest tak męcząca, jak normalne górskie wędrówki.
Po drugie – zjazd wiklinowymi saneczkami ze wzgórza Monte. Trasa zjazdu wynosi 2 kilometry i wiedzie stromymi uliczkami Livramento. Zaczyna się zaraz za wejściem do ogrodów tropikalnych Monte Palace. Amerykański pisarz Ernest Hemingway opisał zjazd saneczkami z Monte, jako najbardziej emocjonujące doświadczenie w swoim życiu J. Maksymalna prędkość w czasie dziesięciu minut zjazdu to 10 km/h, jednak wrażenie robią umiejętności kierujących sankami, którzy musza wykazać się wielkimi umiejętnościami sterując nimi na ostrych zakrętach.
Po trzecie – wjechanie lub wejście (kto co lubi) na szczyt Pico do Arieiro. Trzeci pod względem wielkości szczyt Madery (1818 m n.p.m.) turyści odwiedzają ze względu na olśniewający widok rozciągający się z jego wierzchołka. Pola czerwonej lawy, pokłady tufu wyglądają jakby dopiero co zostały wyrzucone przez erupcję wulkanu.
foto: national-geographic.pl, wikimedia.org, ellf.ru, madeira.seawatching.net
Podobno z tej cudownej wyspy pochodzi Cristiano Ronaldo. Musze przyznać, że zdjęcia są nieziemskie, aż chciało by się tam być!
Madera na zdjęciach robi gigantyczne wrażenie. Zastanawiam się nad okresem, w którym najlepiej zapolować na ofertę. Cudo!
Wiosna to moja domena – urodziłem sięw wiosnę i wiosna powinna być cały rok. Wspaniała wyspa, ciekawy jestem czy kiedyś będzie mnie stać aby tam się wybrać 🙂
Mój znajomy był na Maderze i mówił Mi ze po prostu Bajka.
Trochę szkoda tylko prawie całkowitego braku plaż ze względu na małe dziecko z którym podróżujemy. No ale cóż, nie zawsze musi piasek i morska woda. Czasem trzeba się zadowolić tylko basenem 🙂